Kiedyś trzeba zacząć, czemu by nie dziś.
Od lutego noszę się z zamiarem stworzenia dziennika. Dziennika, w którym opiszę codzienność związaną z wychowaniem dziecka. Większość z nas wychowało, wychowuje lub będzie wychowywać dzieci. Więc po co o tym chcę pisać? Bo mój syn jest autystą? Nic w tym szczególnego, co prawda ciężkie upośledzenie rozwoju, ale spotyka sporą grupę dzieci. Bo mój autysta mieszka w Gdańsku i jest skazany na równie chorą służbę zdrowia? No cóż, zdecydowana większość Polaków jest na nią skazana. Więc po co mi to?
Bo wierzę, że kiedyś to przeczyta.
...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz