Kiedyś trzeba zacząć, czemu by nie dziś.
Od lutego noszę się z zamiarem stworzenia dziennika. Dziennika, w którym opiszę codzienność związaną z wychowaniem dziecka. Większość z nas wychowało, wychowuje lub będzie wychowywać dzieci. Więc po co o tym chcę pisać? Bo mój syn jest autystą? Nic w tym szczególnego, co prawda ciężkie upośledzenie rozwoju, ale spotyka sporą grupę dzieci. Bo mój autysta mieszka w Gdańsku i jest skazany na równie chorą służbę zdrowia? No cóż, zdecydowana większość Polaków jest na nią skazana. Więc po co mi to?
Bo wierzę, że kiedyś to przeczyta.
...
sobota, 20 grudnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)